Kilka lat temu samochód elektryczny był dosyć egzotycznym widokiem na naszych drogach. Wysoka cena, niewielki zasięg oraz brak ogólnodostępnych punktów do ładowania raczej nie zachęcały do zakupu. Aktualnie sytuacja wygląda całkiem inaczej. Pojazdy elektryczne stają się codzienny widokiem. Producenci przy ich tworzeniu są coraz bardziej kreatywni. Dowodem na to jest tytułowy Hyundai Ioniq 5.
Do testu, posłużył najnowszy Hyundai Ioniq 5 wyposażony w 73 kilowatowa baterię, napęd na wszystkie koła, skonfigurowany w najwyższej wersji wyposażenia Uniq.Bryła Ioniq’a prezentuje zupełnie nowe podejście do stylistyki. Pojazd został narysowany bardzo ostrymi liniami, dzięki którym ukryta jest jego wielkość. Patrząc na zdjęcia można by rzec, że jest to auto kompaktowe. Nic jednak bardziej mylnego. Hyundai mierzy 4635 mm długości oraz 1890 mm szerokości. Do tego olbrzymi rozstaw osi wynoszący równo 3000 mm. Samochód należy do segmentu SUV. Dopełnieniem są tutaj opcjonalne felgi o średnicy aż 20 cali oraz dwukolorowe malowanie. Dodatkowo uwagę przykuwa dach, który składa się z paneli fotowoltaicznych o łącznej mocy 210 W, pozwalających na doładowywanie baterii podczas postoju na zewnątrz.Hyundai robi wrażenie nie tylko w dzień, ale również, kiedy zajdzie słońce. Jego lampy powodują, że mało kto przejdzie obok obojętnie. Przednie reflektory zbudowano niczym z pikseli, jakie odwzorowują małe kwadratowe diody, pas przedni został również podświetlony i tworzy coś na wzór strzały. Kierunkowskazy w lusterkach oraz tylne lampy, składają się również ze wspomnianych kwadratów ułożonych we wzory. Całość sprawia, że samochód kojarzy się z tymi spotykanymi w kultowym Cyberpunku.
Testowy Ioniq 5 został wyposażony w największą dostępną baterię o pojemności 73 kWh oraz topowy silnik o mocy 305 km, generujący oszałamiające 605 Nm. Aby w pełni wykorzystać możliwości tego zestawu, Hyundai zadbał o napęd na wszystkie koła. Pod względem przyspieszenia Ioniq jest prawdziwym sportowcem. Sprint od zera do setki zajmuje mu zaledwie 5,2 sekundy. Uczucie wbijania w fotel jest szczególnie odczuwalne do prędkości ok 60 km/h. A wszystko odbywa się przy delikatnym pomruku silnika elektrycznego. Producent przygotował 3 tryby jazdy: ECO, Comfort oraz Sport, pozwalające na możliwie dobre dopasowanie napędu do aktualnych potrzeb. Zgodnie z normą WLTP samochód jest w stanie przejechać maksymalnie 460 km przy pełnym naładowaniu baterii. Dzięki rozbudowanemu systemowi rekuperacji, składającemu się z trzech poziomów regulowanych manetkami za kierownicą oraz systemowi i-Pedal, umożliwiającemu jazdę wyłącznie jednym pedałem. Jazda miejska jest nie tylko przyjemna, ale również ekonomiczna. Akumulator pozwala na ładowanie z maksymalną mocą 350 kW, co daje możliwość uzupełnienia baterii z 10 do 80 % w zaledwie 18 minut. Niestety takich stacji, póki co w Polsce jest kilka, ale infrastruktura stale się rozrasta.
Wnętrze Ioniqa, zaprojektowano podobnie jak nadwozie w bardzo oryginalny sposób. Na samym szczycie deski rozdzielczej znajdziemy dwa wyświetlacze o przekątnej 12,3 cala każdy. Zadbano o to, aby poza podstawowymi przyciskami funkcyjnymi oraz sterowaniem klimatyzacją, resztę funkcji przenieść na wyświetlacz multimedialny. Zabieg ten nie skomplikował obsługi pojazdu. Do dyspozycji kierowcy w testowanym egzemplarzu znalazł się Head Up Dispaly o bardzom szerokim kącie ze wskazówkami nawigacji z rozszerzoną rzeczywistością.Fotele okazały się bardzo wygodne, producent dodatkowo wyposażył je w funkcję Relax, jaka po wciśnięciu przycisku powodowała wysunięcie się podnóżka oraz pochylała oparcia przednich foteli do półleżącej pozycji. To coś dla osób, które lubią czekać w samochodzie podczas ładowania akumulatorów. Wnętrze wyposażono w adaptacyjne podświetlenie ambientowe z możliwością wyboru dowolnego koloru. Podczas wieczornych przejazdów daje to niesamowity klimat w kabinie.
Ioniq 5 ma być również samochodem elektrycznym nowej generacji, pozwalającym na synergię z domem. Podczas weekendowych wypadów umożliwia na korzystanie z urządzeń elektrycznych podłączanych bezpośrednio do adaptera na gnieździe ładowania. Funkcja ta nosi nazwę V2L (Vehicle-to-Load). Poratuje innego kierowcę auta elektrycznego dzięki V2V (Vehicle-To-Vehicle), pozwalając mu na doładowanie akumulatora. Dodatkowo akumulator Hyundaia może być wykorzystany jako magazyn energii w domu. W przypadku brak zasilania funkcja V2I (Vehicle-To-Infrastructure) pozwoli na awaryjne zasilanie domu w energię bezpośrednio z akumulatora pojazdu.
Rynek aut elektrycznych bardzo się rozrósł oraz zaczął stawiać przed nimi coraz nowsze wymagania. Hyundai Ioniq 5, prezentuje najnowsze trendy zarówno pod względem designu jak i zastosowanych rozwiązań. Zaspokoi potrzeby wielu wymagających klientów, poszukujących samochodu przyszłości. Hyundai Ioniq 5 pokazuje jak wygląda przyszłość.Jeśli jesteś zainteresowany leasingiem tego pojazdu, skontaktuj się z działem handlowym Business Lease.Autor:Roman Szmolke / MRT Specialist
Skontaktuj się z nami.