Podniesione zawieszenie, wyższa pozycja za kierownicą, wyraziste kształty – to jedynie kilka cech, jakie wyróżniają SUVy. Rynek samochodów od pewnego czasu staje się zdominowany przez ten segment. Obecnie nawet modele reprezentujące klasę aut miejskich muszą mieć odpowiedniki w formie małej terenówki. Niestety, wyższe nadwozie niesie za sobą również wady – wyższe zapotrzebowanie na paliwo. Dlatego też Hyundai wychodzi naprzeciw oczekiwaniom klientów i oferuje Tucsona w kilku wariantach. Zarówno w wersji czysto spalinowej, ale również w formie klasycznej hybrydy oraz hybrydy plug – in. Do naszego testu posłuży hybrydowa odmiana Tucsona, w najwyższej wersji wyposażenia Platinum. Sprawdź czy Tucson będzie lepszym wyborem od Hyundai Ioniq 5, o którym wspominaliśmy w jednym z wcześniejszych artykułów.
Design nowego Hyundaia prezentuje całkiem nowe podejście do projektowania o jakim producent z Korei Południowej mówi: „Sensuous Sportiness”, czyli sport pełen zmysłowości. Rzeczywiście, samochód zwraca na siebie uwagę, pełen jest przetłoczeń oraz ostro poprowadzonych linii. Przednie światła do jazdy dziennej, będące rozwinięciem grilla skonstruowano ze sprytnie spasowanych trójkątów. Podobny motyw znajdziemy na tylnych lampach. Poza nadaniem im formy podwójnych kłów, są one wypełnione masą małych trójkątów oraz połączone modnym ostatnio pasem przez całą klapę bagażnika. Robi to niesamowite wrażenie. Linia boczna Hyundaia, daje wrażenie auta bardzo solidnego, pełna jest stylistycznych smaczków. Nawet na plastikowych obiciach błotników, znajdziemy wzory, których kontynuacja znajduje się na masywnej i idącej od słupka A przez całą długość szyb aż do końca pojazdu, górnej chromowanej listwie. Całości dopełniają dwukolorowe 19 calowe felgi.
Wsiadając do wnętrza nie będziemy zawiedzeni. Sama kabina jest utrzymana raczej w ciemnych barwach, jednak zarówno użyte materiały, stylistyka i zastosowane udogodnienia zachęcają do dłuższych wypadów. Na desce rozdzielczej znajdziemy dwa wyświetlacze o przekątnej 10,25 cala każdy. Jeden z nich pełni funkcję zegarów, które można dowolnie konfigurować. Drugi znajduje się na środku deski rozdzielczej, wychylonej w kierunku kierowcy – odpowiada za sterowanie multimediami. Oba pracują bez opóźnień i są bardzo czytelne.
Na konsoli centralnej znajduje się również panel obsługi klimatyzacji, który obsługuje się wyłącznie dotykowo. Co ważne, nie przeszkadza to w prowadzeniu. Na tunelu środkowym znajdziemy selektor zmiany biegów, podzielony na przyciski wyboru kierunku jazdy, fizyczne guziki od ogrzewania i wentylacji - wygodnych i dobrze trzymających foteli obitych skórą, dwa cup holdery oraz średniej wielkości schowek ukryty w podłokietniku. W tylnym rzędzie, mamy możliwość regulacji temperatury, pochylane oparcia siedzeń oraz mnóstwo schowków. Aby optycznie powiększyć wnętrze, można otworzyć panoramiczne okno dachowe, dające mnóstwo światła do wnętrza auta. Bagażnik znacznie urósł w stosunku do swojego poprzednika teraz oferuje 616 litrów. Wszystko to sprawia, że rodzinne wypady stają się przyjemnością.
Najważniejsze jest jednak to co Tucson oferuje pod maską. Jest to SUV, który w ofercie nie posiada już silników diesla, jakie jeszcze niedawno były naturalnym wyborem w tym segmencie. Testowy egzemplarz wyposażono w benzynową jednostkę o pojemności 1.6 generującą wraz z silnikiem elektrycznym 230 koni.Moc przekazywana jest na koła za pośrednictwem dwusprzęgłowej 6 – cio biegowej skrzyni automatycznej. Czy taki zestaw jest w stanie zastąpić elastycznego i oszczędnego diesla? Okazuje się, że z powodzeniem tak. Silnik nie ma problemu z rozpędzeniem samochodu, dzięki elektrycznemu motorowi, moc dostępna jest już od niskich obrotów. Dodatkowo skrzynia biegów działa wyśmienicie i bez żadnych opóźnień.
Zespół spalinowy i elektryczny świetnie ze sobą współpracują. Podczas mocniejszego przyspieszania i konieczności włączenia się jednostki spalinowej nie występują szarpnięcia. Wyciszenie kabiny często kamufluje to na jakim napędzie porusza się w danym momencie Hyundai, taką informację znajdziemy natomiast zawsze na wyświetlaczu przed kierowcą. Tucson nie ma określonego środowiska, nie straszne mu zarówno trasy, jak i miejskie korki. We wszystkich warunkach daje sobie radę, zestaw asystentów pomaga dodatkowo w komfortowym pokonywaniu kolejnych kilometrów autostrady czy miejskiego korka.
Najwyższy czas sprawdzić, czy zastosowany napęd nie wydrenuje zbyt szybko 52 litrowego zbiornika paliwa. W rzeczywistości zasięg auta oscyluje wokół 800 kilometrów. Średnie spalanie testowanego Tucsona w warunkach mieszanych wyniosło 6,6 litra na sto kilometrów. Miał on do pokonania autostrady oraz drogi krajowe. Jak na jednostkę benzynową, wynik jest znakomity. W mieście przy łagodnym traktowaniu pedału hamulca, wartość ta może być jeszcze niższa.
Hyundai Tucson, pomimo sporych rozmiarów, dużej ilości miejsca w kabinie i dobrej dynamice, udowadnia, że do napędu nie potrzebuje już tak oczywistego do niedawna diesla. Zastosowana technologia hybrydowa sprawia, że radość z jazdy połączona została z nie częstymi wizytami na stacjach paliw. A na wszystkim korzysta natura.Business Lease stara się być coraz bliżej klienta i spełniać Jego oczekiwania i marzenia. Jeśli jesteś zainteresowany leasingiem tego pojazdu, skontaktuj się z naszym działem handlowym.Autor: Roman Szmolke / MRT Specialist
Skontaktuj się z nami.
.jpg)
